Aktualności

Aktualności

Z życia naszej parafii

Katecheza Eucharystyczna IV

W ostatniej katechezie mówiliśmy o tym, czym są ofiary duchowe. Na mocy chrztu jesteśmy zaproszeni, by składać je codziennie w naszym chrześcijańskim życiu, a potem przedstawiać Bogu na Mszy świętej.

Przypomnijmy, że pierwszym rodzajem duchowych ofiar są ofiary z naszej własnej woli, kiedy ze względu na Jezusa robimy coś wbrew naszemu upodobaniu, ale w posłuszeństwie Ewangelii i Jezusowi. Okazji do składania takich ofiar mamy naprawdę wiele, ponieważ w ciągu dnia życie stawia nas niejednokrotnie w sytuacjach, w których musimy wybierać pomiędzy dobrem a złem, dobrem a mniejszym dobrem, czy między ewangelicznymi a nieewangelicznymi rozwiązaniami. Im bardziej kosztuje nas wybór Jezusa, tym większa ofiara, którą możemy potem przedstawić Bogu podczas Mszy świętej.

Jakie to mogą być sytuacje? Na przykład każda wygrana walka o modlitwę, każda decyzja przebaczenia, wybór uczciwego rozwiązania, pilnowanie czystości naszych myśli, intencji i motywacji, chęć bycia dla kogoś miłym, kiedy nie mamy na to ochoty i wiele, wiele innych.

Dziś opowiemy o nieco innym rodzaju duchowych ofiar, które podobnie jak wymienione przed chwilą, są miłe Bogu. My sami rozwijamy się dzięki nim w miłości i możemy potem przedstawiać na Mszy świętej. Taką ofiarą jest ofiara z własnego życia, o której mówi święty Paweł w Liście do Rzymian: „A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej” (Rz 12, 1).

Kiedy słyszymy słowa „ofiara z życia”, nasze pierwsze skojarzenia podpowiadają nam, że chodzi o męczeństwo krwi. Owszem, dla wielu chrześcijan na świecie decyzja, czy być wiernym Jezusowi nawet za cenę śmierci jest codziennością, o czym świadczą smutne statystyki. W naszych — wydawać by się mogło — spokojnych czasach, mniej więcej co 3 minuty ginie za wiarę jeden chrześcijanin. Nie od każdego Bóg wymaga tak wielkich ofiar. Jednakże każdy z nas jest zaproszony do tego, aby ufnie powierzyć całe swoje życie Bogu, podobnie jak uczynił to niegdyś Izaak, składając swe życie w ręce swojego ojca Abrahama. Zaufanie Bogu bywa nieraz tak trudne, że śmiało możemy je nazwać ofiarą ze swojego życia.

Momentami, w których nasze zaufanie do Boga jest wystawione na próbę, to wszystkie te sytuacje, w których doświadczamy cierpienia, choroby, śmierci, lub gdy coś tak rozsypuje się w naszym życiu, że po ludzku nie ma już żadnej nadziei. Co wtedy robimy? Jest kilka wariantów. Możemy albo oskarżać o te złe rzeczy Boga – a wiemy, że Nie można Mu przypisać zła, ponieważ Bóg jest czystą miłością i wszystko co czyni lub nie czyni, robi z miłości. Możemy też nie robić nic, wpaść w rozpacz lub szukać po omacku ludzkich rozwiązań. Możemy również podjąć decyzję, że choć nie rozumiemy dlaczego takie rzeczy dzieją się w naszym życiu, to mimo wszystko ufamy Bogu, bo jest Miłością i wierzymy, że nie pozwoli skrzywdzić swoich ukochanych dzieci. Możemy wtedy mówić: wierzę, że Jezus jako zwycięzca śmierci, piekła i szatana jest większy niż mój problem, a jako Bóg żywy panuje nad historią; nic Mu się nie wymknęło spod kontroli; może przyjść i mnie uratować. Dlatego tylko w Nim szukam ratunku, a mój problem przynoszę na Mszę świętą, składając go na ołtarzu w ręce Jezusa. Moja ofiara duchowa polega na tym, że choć nie jest mi łatwo, podejmuję decyzję wiary i czekam na Bożą interwencję. Sam Bóg wiele razy zachęcał nas do takiej bezgranicznej ufności. Przypomnijmy kilka najważniejszych fragmentów z Biblii:

Także w naszych czasach sam Jezus w wielu objawieniach uczy nas takiej właśnie postawy. Ojca Dolindo nauczył bardzo ważnej modlitwy: „Jezu, Ty się tym zajmij”, a w innym współczesnym objawieniu Jezus prosi nas, abyśmy nauczyli się przynosić Mu problemy, a nie rozwiązania. Od rozwiązań jest On. Skoro więc przynosimy na ołtarz w darze nasz problem, nie powinniśmy już zbytnio nim się zajmować, tylko z ufnością oczekiwać rozwiązania i swoje życie przeżywać tak, jakby problem już był rozwiązany. Bóg jest dobry, zależy Mu na nas i wie, co robi.

Już za chwilę rozpocznie się Msza święta, w czasie której będziesz mógł złożyć ofiarę duchową z twojego życia. Ofiarą jest coś, co cię kosztuje. Pomyśl, co robiłeś ze względu na Boga, a co było dla ciebie trudne? Pomyśl też, w czym jeszcze Bogu nie ufasz i gdzie próbujesz sam rozwiązywać swoje problemy, nie zostawiasz miejsca Bogu lub robisz to niezgodnie z Jego wolą? Najpiękniejszą ofiarą jaką możesz złożyć Bogu, jest ufne powierzenie całego twojego życia i wszystkich twoich problemów z wiarą, że nikt nie ma lepszych rozwiązań niż Bóg – czysta miłość. Na taką decyzję nie pozwalają nam często pycha i nieufność, które wynikają z grzechu pierworodnego. Jeśli jednak to zrobimy, to nie tylko złożymy Bogu piękną ofiarę duchową, ale jeszcze będziemy mogli doświadczyć interwencji Boga wynikającej z naszej wiary, spokoju serca i zaufania, że Bóg się wszystkim zajmie. Niech odwagi do takich decyzji dodadzą nam słowa Psalmu 131. 

Panie, moje serce się nie pyszni *

i nie patrzą wyniośle moje oczy.

Nie dbam o rzeczy wielkie *

ani o to, co przerasta me siły.

Lecz uspokoiłem i uciszyłem moją duszę; †

jak dziecko na łonie swej matki,*

jak ciche dziecko jest we mnie moja dusza.

Izraelu, złóż nadzieję w Panu, *

teraz i na wieki.

 

Katecheza Eucharystyczna VPoprzedni
ZAPRASZAMYNastępny

zobacz również

RODZINA RADIA MARYJA ZAPRASZA

wyjazd do Torunia więcej

ŻYCZENIA NA BOŻE NARODZENIE 2023

SŁOWO BISKUPA PELPLIŃSKIEGO RYSZARDA KASYNY  więcej

DZIWNY WYKOP

Co się dzieje? więcej

Msze Święte

Niedziela: 9.00, 11.00, 13.00   

Dni powszednie:

od poniedziałku do piątku o 18.00;

w soboty o 8.00

© Parafia pw. św. Jana Pawła II w Mądrzechowie 2021 -2025   |   Polityka prywatności

Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

więcej Zgoda